Projekt kwestionariusza PanAnimacji to seria bardzo nietypowych wywiadów, dzięki którym będziecie mogli poznać prawdziwych magików świata ze ruchomych obrazów. Pojawią się absolutni klasycy, ale też obiecujący debiutanci. Uznani mistrzowie, scenarzyści, reżyserzy, producenci, komiksiarze – nie tylko zresztą z rodzimego podwórka!
Grzegorz Pawlak – rocznik ’86, rysownik komiksowy. Z wykształcenia architekt, pracuje jako grafik w jednej z wielkich polskich firm. Publikował w wielu magazynach i antologiach. Jest autorem rysunków w następujących komiksach: „Benedykt Dampc i Skarb Piratów” – scenariusz: Jerzy Szyłak, „Profesor Andrews” – scenariusz: Dominik Szcześniak, „Rodzinna tradycja”, „Centrum wszechświata” – scenariusz: Daniel Gizicki, „Wydział 7”, zeszyty „Operacja Totenkopf” i „Dobranocka” – scenariusz: Tomasz Kontny, seria „Bronx Story” wchodząca w skład albumu „Pętla” – scenariusz: Dominik Szcześniak. Jest autorem cyklu artbooków „NOIRrtober”. Razem z Danielem Gizickim współprowadzi niezależne wydawnictwo Celuloza. Obecnie pracuje nad komiksem „Low Story” (scenariusz: Daniel Gizicki), a także kolejnymi odcinkami serii „Bronx Story” z Dominikiem Szcześniakiem. Marzy mu się realizacja projektu science fiction, kosmos, statki i takie tam.
Czym jest dla niego animacja? Czego szuka w sztuce? Za co ceni serial Arcane i Genndy’ego Tartakovsky’ego? Grzegorz Pawlak opowiada o swoich popkulturowych fascynacjach, zdradzając również nad jakimi komiksami pracuje w tym momencie.
To jedna z najważniejszych sztuk. Od dzieciaka uwielbiam filmy animowane i kreskówki. Zamiłowanie to (na szczęście) z wiekiem nie słabnie. A seriale takie jak np. „Miłość, śmierć i roboty” tylko podtrzymują to uczucie.
Ulubiony reżyser, który wywarł na Ciebie szczególny wpływ.
Genndy Tartakowsky! Jego „Co za kreskówka!”, „Laboratorium Dextera”, „Atomówki”, „Gwiezdne wojny: Wojny Klonów”, „Samurai Jack”, to były rzeczy, które towarzyszyły mi w dzieciństwie na telewizorze, głównie Cartoon Network. Zresztą jestem właśnie na etapie powtórki Samuraja. Piękny serial. A jeśli spojrzeć szerzej – poza animację – to najprawdopodobniej byłby to Spielberg. Wychowałem się na filmach spod znaku Kina Nowej Przygody. Indiana Jones był wielokrotnie wałkowany na VHSie w domu. Potem przyszła kolej na Tarantino.
Artysta wizualny, którego prace podziwiasz od lat?
Mam kilku, głównie komiksowych. Frank Miller, Eduardo Risso, Mike Mignola, Tim Sale, Sean Phillips… wszyscy mają tę jedną cechę, którą uwielbiam w rysunkach, którą jest zabawa światłocieniem. Numerem jeden jednak jest dla mnie Miller i jego seria Sin City. Jeśli chodzi o animacje, to ostatnio śledzę co wyczyniają Alberto Mielgo i Genndy Tartakowsky.
Filmowy bohater, z którym mógłbyś przegadać całą noc?
Tu mnie rozwaliłeś, haha.
Największy złoczyńca w dziejach animacji, to
Szkieletor. Ten „złowieszczy” śmiech.
Kreskówka Twojego dzieciństwa, to…
Bez dwóch zdań „Batman the Animated Series”. Możliwe, że nadal pod wieloma względami dla mnie najlepsza rzecz. No lubię Batmana po prostu (śmiech)!
Serial animowany, który mógłbyś oglądać bez końca?
Ponownie będzie to wskazanie na „Batman the Animated Series”, no i może jeszcze „Batman Beyond”. Tak swoją drogą, obie mają świetne czołówki! Lubię też od czasu do czasu wrócić do klasycznych Simpsonów.
Najbardziej wzruszający film, jaki widziałeś, to…
Trudne pytanie, bo ja łatwo się wzruszam (śmiech), być może „Mój przyjaciel Hachiko”.
Komiks, który jest Twoim ulubionym…?
„Sin City: Ten Żółty Drań”.
Komiks, książka, gra, która powinna stać się podstawą animacji…
Wolę utwory, które potrafią czerpać z innego medium i pokazywać nowe historie, czy to bohaterów czy świata. Jak to było w przypadku „Arcane” czy też „Castlevanii” (świetne animowane seriale). Chętnie bym zobaczył historię ze świata „Mass Effect”. Tak mało jest fajnych animacji science-fiction…
Ulubiona polska opowieść animowana, to…
Chyba niestety nie mam takiej… może mógłbym podciągnąć pod to „Cyberpunk Edgerunners” (śmiech).
Jaką wytwórnię filmów animowanych cenisz najbardziej?
Na pierwszym miejscu Studio Ghibli (Totoro!). Jak dla mnie jest to studio, które nie miało złego filmu. Tuż za nim znajduje się wytwórnia Pixar.
Ostatni film/serial, który wywarł na Tobie największe wrażenie?
„Arcane”, tym bardziej, że gra „League of Legends” jest dla mnie niemalże kompletnie obca, a totalnie mnie rozwaliła. Piękna historia, do tego przepięknie zrealizowana. Uczta dla oczu!
W pracy twórczej najważniejsze jest dla Ciebie to, aby…
…mieć swobodę.
Aktualny projekt, nad którym pracujesz, to…
„Bronx Story” razem ze scenarzystą Dominikiem Szcześniakiem, która wchodzi w skład większej historii zbieranej w tomach pod tytułem „Pętla”. Obyczajowe historie, które rozgrywają się współcześnie w jednej z dzielnic Lublina, gdzie tle czai się jakaś tajemnica. Drugą historię, którą realizuję równolegle jest „Low Story” wraz ze scenarzystą Danielem Gizickim.