O tym projekcie mówiło się już od 2012 roku. Mniej więcej wtedy zapowiedziano, że Guillermo del Toro chce zrealizować poklatkową ekranizację „Pinokia” Carla Collodiego, do której muzykę miał napisać Nick Cave. Minęło kilka lat… i co dalej?
Del Toro chce wykorzystać doświadczenie i kontakty, które zdobył pracując dla Dream Works Animation, gdzie ostatnio zrealizował animowany serial Netflixa, pt. „Łowcy trolli”). O tym, że projekt „Pinokio” (it’s alive!) jest wciąż żywy, świadczyć może fakt, że dołączył do niego właśnie nowy współscenarzysta, Patrick McHale („Over the Garden Wall”, „Pora na przygodę!”).
Twórca „Labiryntu Fauna” w ten sposób pisze o planach na realizację animacji: W dalszym ciągu pozostaje sporo niewiadomych, jednak jeśli o mnie chodzi, to zamierzam nakręcić swoją debiutancką pełnometrażową animację. Ostatnie siedem lat pracy w DreamWorks z Jeffreyem Katzenbergiem było dla mnie niczym praktyki – powiedział del Toro. W coraz większym stopniu przygotowany do stworzenia własnej animacji. Zazwyczaj reżyserowie filmów animowanych chcą awansować do kina aktorskiego, ja chcę spróbować swoich sił w obu.
Nowy „Pinocchio” ma być mroczniejszą wersją słynnej opowieści o drewnianej lalce, która bardzo chce zostać prawdziwym chłopcem. Kiedy premiera? Czas pokaże!