Gdzie przez ostatnie lata podziewał się słynny dog niemiecki? Okazuje się, że w studiu produkcyjnym, gdzie zrealizowano nowe przygody czworonożnego bohatera! W pierwszej kinowej animacji ze Scooby-Doo w roli głównej poznamy nowe wątki, dotyczące pochodzenia uroczego psiaka. Zobaczymy też najbardziej zawiłe śledztwo w historii Tajemniczej Spółki. „Scooby-Doo”, pełnometrażowy film animowany z 2020 roku, jest już dostępny na HBO Max. I wiecie co? To opowieść, która naprawdę może połączyć pokolenia.
Historia kołem się toczy – Hanna Barbera i Warner Bros.
Scooby, najsłynniejszy dog niemiecki popkultury, przez lata był dumną Studia Hanna Barbera. Właśnie w tej firmie, dokładnie w 1969 roku, został powołany do życia przez Freda Silvermana, legendarnego producenta telewizyjnego. Obecnie czworonożny bohater swoje przygody kontynuuje za sprawą wytwórni Warner Bros, która niedawno zdecydowała się stworzyć bardzo nietypową produkcję kinową. Poznamy w niej początek przyjaźni Scooby’ego z Kudłatym, nie brakować będzie też kryminalnych zagadek, mitologicznych potworów i oczywiście zabawy z popkulturą. „Scooby-Doo”! jest wierny kultowej kreskówce – nie brakuje nawiązań i smaczków dla prawdziwych fanów serii – a równocześnie idzie z duchem czasu. Tym sposobem seans może być atrakcyjny dla bardzo zróżnicowanego grona odbiorców.
Duchy z mitologii, czyli początek przygody Scooby’ego
Na samym początku filmu dowiadujemy się o tym, jak wyglądały początki wieloletniej przyjaźni Scooby’ego i Kudłatego. Twórcy ukazali nam również, jak kultowy duet, wspólnie z Fredem, Velmą, która – co ciekawe – wkrótce dostanie własny serial, a także Daphne założyli słynną Tajemniczą Spółkę. Teraz, po setkach przeprowadzonych śledztw i przeżytych przygód, Scooby i jego gang stają w obliczu największego i najtrudniejszego wyzwania. Ktoś chce uwolnić z zaświatów ducha psa Cerbera, a nieustraszeni detektywi starają się powstrzymać globalną „apsokalipsę”. Jednocześnie odkrywają sekrety z przeszłości Scooby’ego i poznają jego przeznaczenie – wspanialsze, niż ktokolwiek mógł sobie wyobrazić. Pierwsza kinowa animacja ze Scooby-Doo w roli głównej, w której nie brakuje nowych wątków dotyczących pochodzenia pociesznego psiaka, to historia w reżyserii Tony’ego Cervone (serial „Całkiem nowe przygody Toma i Jerry’ego”). Amerykański filmowiec zrealizował popkulturowe widowisko atrakcji, dbając zarówno o treść, jak i formę.
Zwariowany humor i nostalgia – niezastąpiony „Scooby-Doo!”
Czy statek kosmiczny może przypominać salon sklepu IKEA? Jaki jest sekretny składnik w kanapkowym menu Kudłatego i Scooby’ego? Ile trzeba płacić za subskrypcję platform streamingowych? „Scooby-Doo!” jest nasycony dowcipnymi sekwencjami, które odnoszą się zarówno do pomysłu na fabułę, jak i sposobu realizacji widowiska. Bo choć pełnometrażowa animacja zrealizowana jest w technice 3d, to wizualna strona przywołuje wspomnienia z serialem emitowanym pod koniec lat 60. ubiegłego wieku. Zaskakujące, ale naprawdę – właśnie tak jest. Niezwykle ciekawy jest także pomysł na antagonistę, którym jest Dick Dastardly znany z kreskówki „Odlotowych wyścigów”. Nawiązań do kultowych produkcji z wytwórni Hanna-Barbera zresztą nie brakuje.
Magia przygody, bohaterowie z uniwersum Hanna-Barbera
Nowy Błękitny Sokół, Kapitan Grotman, oczywiście Dick Dastardly, a także jego wierny druh, psi towarzysz Muttley to tylko niektóre z ikonicznych postaci, które pojawiają się w filmie. „Scooby-Doo!” jest przepełniony bardzo uroczymi nawiązaniami – kto wie, czy włodarze z wytwórni Warner Bros. nie zdecydują się na realizację własnego uniwersum. Jest na to potencjał! W polskiej wersji językowej bohaterowie przemówili głosami Ryszarda Olesińskiego (Scooby-Doo), Jacka Bończyka (Kudłaty), Beaty Jankowskiej-Tzimas (Daphne Blake), Jacka Kopczyńskiego (Fred Jones), Agaty Gawrońskiej-Bauman (Velma Dinkley), którzy tylko podkreślają magię serii. Przekonajcie się sami. Ale to nie koniec. Bo już wkrótce Scooby połączy siły z Chojrakiem!