Ależ mocna, przejmująca i wzruszająca jest historia zapisana w animowanym filmie „Borrowed Time”. Krótkometrażowy western, będący opowieścią o stracie i odkupieniu win z przeszłości.
Andrew Coats oraz Lou Hamou-Lhadj, twórcy związani z Pixar Animations, w wolnym czasie zdecydowanie nie próżnowali. Ich krótkometrażowy film spokojnie mógłby się ubiegać o Oscara. Bo w opowieści o szeryfie i jego synu jest nieprawdopodobny realizm, namacalny wręcz ból – tak fizyczny, jak i dotyczący ducha – i świetne, czarowne przedstawienie westernowego anturażu. Dawno nie widziałem tak ujmującej animacji. Zobaczcie sami.
O tym, co skłoniło twórców do zrealizowania tego filmu, możecie dowiedzieć się zaś z tego materiału. Zdecydowanie warto eksperymentować z formą i gatunkami.
Rewelacyjne!
Czekam na więcej! Nie wiem gdzie Ty to znajdujesz ale rób tak dalej.
No i czekam na więcej ręcenzji długometrażówek.
Ha! wielkie dzięki za miłe słowa – bardzo motywujące! 🙂
Wracam do działania, a kilka recenzji ostatnio się pojawiło 🙂 https://anipulp.wordpress.com/2016/10/29/doctor-strange-the-sorcerer-supreme-magia-czy-tanie-sztuczki-recenzja-filmu/ oraz https://anipulp.wordpress.com/2016/10/23/niesamowity-swiat-april-szalony-retro-steampunk-recenzja-filmu/
A wkrótce horrory… 😉 Serdeczności i do napisania!