Ha! Disney ogłosił właśnie, że w planach jest kinowy, aktorski film, który będzie – no właśnie, to ciekawe… remakiem? nową adaptacją? – jednego z klasyków lat 90., czyli… „Króla Lwa”!
Ale po kolei. Bo na liście aktorskich filmów Disneya uwzględnionych w przygotowywaniu na kolejne lata jest absolutnie mnóstwo dobra. W przyszłym roku premiera „Pięknej i Bestii”, mówi się o „Mulanie”, „Dumbo” czy „Cruelli”. Na podstawie swoich słynnych animacji stworzono już zresztą całkiem udane filmy fabularne. Była już „Alicja w Krainie Czarów”, „Czarownica” i”Kopciuszek”, a całkiem niedawno również „Księga dżungli” w reżyserii Johna Favreau.
No i właśnie Favreu został oddelegowany do reżyserii aktorskiego filmu o królu Lwie. Podobnie jak w przypadku „Pięknej i Bestii”, także historia Króla Lwa będzie wzbogacona o oryginalną ścieżkę muzyczną z animacji.
Włodarze Disneya wprost poinformowali, że chęć realizacji tego filmu jest spowodowana sukcesami ostatnich filmów fabularnych, a także tym, jak wielkim sukcesem finansowym okazała się być „Księga Dżungli” (produkcja zarobiła 965.8 millionów dolarów) , której przy okazji zapowiedziano drugą część. Czekamy na więcje info! Hakuna Matata!
Księga dżungli była niezła, więc mam nadzieję, że i z tym się uda.
Otóż to! Jest spory potencjał – ludzie są złaknieni takich nostalgicznych historii, a i osoba reżysera przemawia za tym projektem 🙂