Swego czasu podbili Amerykę, podróżowali też po Brytanii, spotkali Kleopatrę, a nawet wikingów. Na dwójkę dzielnych Galów, mimo upływu kolejnych lat, wciąż może czekać jednak coś nieoczekiwanego… Postarał się o to Louis Clichy, a także Alexandre Astier – odpowiednio reżyser i scenarzysta – najnowszego filmu animowanego o kultowych bohaterach.


Wspomniany duet francuskich twórców odpowiada za realizację kinowej wersji komiksu „Asteriks i Obeliks: Osiedle Bogów”, całkiem zresztą udanej produkcji, natomiast „Tajemnicza magicznego wywaru” to już w pełni autorski, oryginalny, świeży, ba, całkiem nowatorski pomysł na historię. I choćby za odwagę w dziele stworzenia – cześć i chwała tym artystom! Zwłaszcza że opowieść jest naprawdę zaskakująca, prawdziwie czarowna.    

Po pechowym upadku z drzewa, podczas zbiorów jemioły, druid Panoramiks postanawia przejść na emeryturę. Wcześniej jednak musi zadbać o bezpieczeństwo wioski i znaleźć dla siebie godnego następcę. W towarzystwie Asteriksa i Obeliksa wyrusza więc w świat, w poszukiwaniu młodego utalentowanego druida, któremu mógłby powierzyć tajemnicę magicznego wywaru… oto punkt wyjściowy dla historii mówiącej o sile tradycji, jak i potędze przeznaczenia – wszak każdemu z nas w życiu przypada jakaś określona rola. Panoramiks przez długi czas był ukazywany tylko z jednej perspektywy. Jako mentor, sędziwy i czcigodny starzec. Co jednak z jego przeszłością?

Dojrzewanie do roli jednego z liderów galijskiej społeczności, a przy okazji poszukiwanie tajemnej wiedzy, harmonia ze światem natury…  Louis Clichy oraz Alexandre Astier bazując na szlachetnych wzorcach – kulturowych motywach – stworzyli niesamowicie angażującą opowieść. Historia oparta jest na żywych kontrastach, choćby z uwagi na to, kim jest niejaki Sulfuriks. Ten utalentowany druid, dawny przyjaciel Panoramiksa, przekroczył granicę oddzielającą jasną i ciemną stronę mocy.

O problemach Galów, jak nietrudno jest się domyśleć, stosunkowo szybko dowiadują się ich najwięksi wrogowie. Dowodzeni przez Juliusza Cezara i nikczemnego Sulfuriksa, Rzymianie wymyślają intrygę, która pozwoli im zdobyć przepis na eliksir siły. I tak też właściwie rozpoczyna się wielka, zaczarowana przygoda – prawdziwy kocioł śmiechu i zaskakujących zdarzeń! Francuski duet twórców potrafił odmierzyć rozrywkowe proporcje, bo jest i familijny humor, są komiksowe cytaty – choćby do kultowych „Dwunastu prac Asteriksa”, jest wreszcie w pełni oryginalna historia, dzięki której Galowie mogą zyskać na znaczeniu.

Asteriks i Obeliks są w tym filmie postaciami kluczowymi, to jednak trudno jest w ich przypadku mówić o zaskoczeniach czy rozwoju. To bohaterowie, których znamy i cenimy od dekad! Wydaje się jednak, że Sulfuriks zasługiwał na zdecydowanie więcej czasu antenowego – potencjał mrocznego druida jest trochę niewykorzystany, w filmie pojawia się właściwie epizodycznie, nie licząc oczywiście wielkiego finału, gdy – korzystając z mocy żywiołów – pokazuje swoją prawdziwą naturę.

Co ciekawe, w opowieści mocno zaakcentowano rolę galijskich niewiast, które będą nawet zmuszone do tego, aby bronić swoją wioskę przed rzymskim szturmem. Szczególną uwagę zyskuje zaś zwłaszcza postać Pektynki, pozornie bezbronnej, naturalnie uroczej dziewczynki, która może okazać się kluczową postacią w opracowaniu sekretnej receptury. Swoją rolę do odegrania będzie mieć też młody, zdolny druida Téléférix. Kultowi bohaterowie zostali przez to poniekąd dookreśleni przez galerię nieznanych wcześniej bohaterów. Oto połączenie tradycji z nowoczesnością, co widać zresztą również za sprawą szaty graficznej – naprawdę wzorcowo opracowanego 3D, które świetnie harmonizują z tradycyjną animacją.

Swego czasu podbili Amerykę, podróżowali też po Brytanii, spotkali Kleopatrę, a nawet wikingów. Na dwójkę dzielnych Galów, mimo upływu kolejnych lat, wciąż może czekać jednak coś nieoczekiwanego… Postarał się o to Louis Clichy, a także Alexandre Astier – odpowiednio reżyser i scenarzysta – najnowszego filmu animowanego o kultowych bohaterach. Magia przodków jest w tym filmie wyjątkowo wyczuwalna – sprawdźcie sami!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here