Bryant jest bowiem laureatem Oscara za krótkometrażową animację „Dear basketball” („Droga koszykówko”). Jest to zaledwie kilkuminutowy film, której współtwórcą, pomysłodawcą oraz producentem był zmarły 26 stycznia Kobe Bryant. Ale w tej minimalistycznej perełce zapisano naprawdę wielkie emocje.
Bo trzeba Wam wiedzieć, że historia odtworzona w „Dear basketball” zbudowane jest na kanwie specjalnego listu, który Kobe Bryant napisał i opublikował kończąc karierę. Swoją wzruszającą wiadomość o przejściu na sportową emeryturę Amerykanin zamieścił w „Players’ Tribune”. Dokładnie te same słowa odczytał również jako narrator animacji, której reżyserem jest Glen Keane, prawdziwa legenda wytwórni Disneya, natomiast muzykę skomponował John Williams – bodaj najpopularniejszy twórca muzyki filmowej, którego znamy choćby za sprawą „Gwiezdnych wojen”.
W obliczu niedawnej tragedii wymowa filmu zyskała tylko na znaczeniu. Zobaczcie wzruszającą opowieść o legendzie sportu.