„Władcy wszechświata: Objawienie” to serial Netflixa, który jest kontynuującą niezapomnianej kreskówki z lat 80. Okazuje się, że He-Man, bohater animacji, dostanie wkrótce pełnometrażowy film aktorski. Znamy pierwsze szczegóły na temat projektu.

„He-Man” to popkulturowa marka, która znów zyskuje na popularności. Wszystko za sprawą serialu animowanego „Władcy wszechświata: Objawienie” rozpoczyna się w momencie, w którym zakończyła się kreskówka „He-Man i Władcy Wszechświata”. Wojna o Eternię wybucha na nowo. Nadchodzi ostateczna konfrontacja He-Mana ze Szkieletorem. Okazuje się, że to dopiero początek nowej mitologii. Netflix ogłosił bowiem realizację pełnometrażowego filmu.

„He-Man”, czyli ikona heroic-fantasy, powraca – zapowiedź filmu Netflixa

Film, którego bohaterem będzie He-Man, powstaje dla platformy streamingowej Netflix. Za kamerą staną Adam i Aaron Nee („Zaginione miasto”), natomiast autorem scenariusza jest Dave Callaham („Shang-Chi i Legenda Dziesięciu Pierścieni”). Główną rolę zagra w nim znany z „West Side Story” Kyle Allen. Zdjęcia do superprodukcji rozpoczną się jeszcze latem tego roku.

Jeszcze do niedawna realizacją filmu zajmowała się wytwórnia Sony Pictures. Do głównej roli typowany był wówczas Noah Centineo. Jak się okazuje, ostatecznie projekt przejął jednak Netflix, który wcześniej zrealizował dwa seriale animowane rozgrywające się w świecie Eternii – wspomniane „Władcy wszechświata: Objawienie”, kontynuację hitu z lat 80. oraz „He-Man i władcy wszechświata”, czyli klasyczną historię w formacie CGI.

„Od zawsze inspirował nas fantastyczny świat Eternii – mówią producenci „Masters of the Universe”, czyli Todd Black, Jason Blumenthal i Steve Tisch. „Pracowaliśmy nad tym filmem 14 lat i jesteśmy bardzo podekscytowani, że możemy opowiedzieć zupełnie nową historię z braćmi Nee i Dave’em Callahamem”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here