Kim jest żelazny olbrzym? Mechaniczna istota, tytułowy bohater książki Teda Hughesa, na samym początku historii mógł zwiastować apokalipsę ludzkości. Jednak granica między dobrem i złem, siłami światła i mroku, wcale nie jest taka oczywista, jak można się niekiedy spodziewać… Zrozumie to niejaki Hogarth Hughes, chłopiec, który oswoił gigantycznego robota.


„Żelazny Olbrzym” to kultowa powieść dziecięca Teda Hughesa, poety należącego do grona najwybitniejszych pisarzy dwudziestego wieku. I warto zaznaczyć, że książka stała się podstawą do scenariusza „Stalowego giganta”. Kultowy film animowany w reżyserii Brada Birda, którego znamy za sprawą „Iniemamocnych” oraz „Ratatuj”, to produkcja powracająca w światowych rankingach i zestawieniach. Nic też dziwnego, bo w baśniowej opowieści znajdziemy uniwersalne tematy dedykowane dla najmłodszych, jak i nieco starszych widzów. Podobnie jest zresztą na kartach książki.

Ted Hughes, autor literackiego pierwowzoru, ukazał historię niezwykle wzruszającą, symboliczną, a jednocześnie wielowarstwową. Wszystko dlatego, że tytułowy olbrzym to mechaniczna istota, w której manifestują się głęboko ludzkie uczucia i stale powtarzające motywy – strach przed tym, co nieznane, troska o innych, samoakceptacja, poświęcenie. Nie brakuje też jednak tajemnic, które tylko wzmacniają fascynację wśród czytelników. Bo skąd naprawdę wziął stalowy gigant? Czy naprawdę nie ma wrogich zamiarów? Ostateczne rozstrzygnięcia dają do myślenia.

Nie od razu ufamy przecież obcym. Każdy z nas ma również określone oczekiwania, kiedy poznajemy drugiego człowieka, a co dopiero zmechanizowanego golema! „Żelazny olbrzym” to oczywiście cudownie pomyślana baśń, z wyraźnie nakreślonym motywem walki dobra ze złem, jednak można powiedzieć, że dzieło Hughesa to również powiastka filozoficzna. Brytyjski powieściopisarz, absolwent anglistyki, antropologii i archeologii na uniwersytecie w Cambridge, w bardzo świadomy sposób wykorzystuje kulturowy potencjał baśni.

Bohaterowie muszą odbyć bowiem drogę do zrozumienia – Hogarth przybysza z innego świata, a bezimienny olbrzym siły poświęcenia. Kulminacyjnym punktem historii jest zaś walka ze smokiem, w powieści zwanym jako „kosmiczny nietopierzo-anioło-smok. Konfrontacja wiąże się z wytrzymałością fantastycznych istot, a także ujawnieniem prawdziwego sensu ich istnienia. Bo przecież w przyrodzie potrzebna jest harmonia, czyż nie? Opanowanie boskiego spokoju, równowaga między siłami światła i mroku.

„Żelazny olbrzym” to misternie opracowana treść, frazy Hughesa w niezwykle melodyjny sposób przetłumaczył Michał Rusinek, który znając język Szekspira, dokonał przekładu wiernego, a jednocześnie bardzo twórczego. Książka bywa melancholijna, subtelnie dowcipna, wieloznaczna, słowem – literatura piękna. Dopełnieniem całości jest natomiast forma, czyli ilustracje Chrisa Moulda, który specjalizuje się w beletrystyce młodzieżowej, realizowaniem plakatów i komiksów. Niezwykle estetyczna, pewnie prowadzona kreska, idealnie oddaje ducha fantastyki.

Kim zatem jest naprawdę żelazny olbrzym? Jakim wynikiem zakończy się walka ze smokiem? Czy ludzkość jest gotowa na to, aby zawiesić wojnę i żyć w harmonii? „Żelazny olbrzym” to czarowna, magiczna książka, w której każdy może odkryć niesłabnący urok historii mówiącej o tym, że nie warto oceniać po pozorach, a znaczenie prawdziwych sekretów możemy poznać dopiero po pewnym czasie.

Za egzemplarz książki serdeczne podziękowania dla Wydawnictwa Skład Papieru

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here