Wydaje mi się, że „Zgubiłam swoje ciało” – nowa animacja udostępniona na platformie Netflix – ma szansę zostać jedną z najpiękniejszych i najdziwniejszych produkcji ostatnich miesięcy!
Bo jest to historia ludzkiej ręki, która ucieka z tajemniczego laboratorium, żeby… wrócić do reszty ciała. Produkcja bazuje na powieści „Happy hand” spisanej ręką Guillaume Lauranta – twórcy scenariusza do kultowej „Amelia”. Zaintrygowani? Poznajcie zatem szczegóły…
…odcięta dłoń ucieka z paryskiego laboratorium i rusza na poszukiwanie swojego utraconego ciała, czyli dostawcy pizzy o imieniu Naoufel. Podczas przerażającej wędrówki przez miasto walczy ona z gołębiami i szczurami oraz wspomina Naoufela i jego miłość, bibliotekarkę Gabrielle. Te retrospekcje pozwalają nam zacząć się domyślać, co doprowadziło do tej makabrycznej sytuacji, i tworzą artystyczne tło dla spotkania całej trójki — jeśli tylko do niego dojdzie. Premiera już od dzisiaj, 29 listopada — tylko na Netflix.
Naprawdę lubię właśnie takie opowieści – w których zapisano spory ładunek melancholii, niezwykłej zwyczajności. Radości, smutku… poszukiwań tego, co naprawdę ważne. Zobaczcie zwiastun!