Nowy sezon „Gwiezdne Wojny: Wizje” jest już dostępny na platformie Disney+. Reżyserką jednego z epizodów jest Magdalena Osińska z brytyjskiego studia Aardman. Niezwykle uzdolniona twórczyni miała okazję opowiedzieć o pracy nad swoją animacją „Jestem Twoją matką”, która stanowi jeden z najciekawszych epizodów całego serialu. Zapraszamy do lektury materiału i seansu serialu „Gwiezdne Wojny: Wizje”.
Magdalena Osińska opowiada o nawiązaniach do kanonu „Gwiezdnych wojen”
W trakcie pracy nad animacją próbowaliśmy zaprezentować jak najwięcej nawiązań do kanonu „Gwiezdne wojny”. Przedstawiciele z Lucas Films byli bardzo otwarci na różne pomysły, przez co mieliśmy zagwarantowaną naprawdę dużą swobodę artystyczną. Powiedziano nam, że mamy sobie wyobrazić sytuację, w której Aardman spotyka „Gwiezdne wojny”. Ważne była również osobista wizja reżysera.
Co ciekawe, jedną z wytycznych było również to, aby w animacji nie było mieczy świetlnych. Stanowiło to wyzwanie, bo przecież miecze są rekwizytem, który dosyć jednoznacznie kojarzy się z kanonem. Dla mnie była to jednak szansa na stworzenie czegoś naprawdę oryginalnego. Ukłonem dla fanów było natomiast ukazanie Wedge’a Antillesa (pilot myśliwca X-wing, oficer wywiadu i generał, który walczył dla Sojuszu Rebeliantów – przypis red.). Naturalnie zależało nam również na tym, aby pokazać różne rasy zamieszkujące kosmiczne uniwersum „Gwiezdnych wojen”. Chcieliśmy podkreślić różnorodność i bogactwo kosmicznego świata.
Praca, która jest pasją, czyli o tworzeniu animacji z „Gwiezdne wojny: Wizje”
Realizacja animacji „Jestem Twoją matką” stanowiła dla mnie oczywiście wielkie wyzwanie, ale równocześnie była zaspokojeniem pasji tworzenia. Mam wielkie szczęście, bo kocham to, co robię – uwielbiam swój zawód. Przed rozpoczęciem prac nad antologią „Gwiezdne wojny: Wizje” posiadałam dosyć ogólną wiedzę na temat uniwersum, natomiast w trakcie produkcji stałam się prawdziwą fanką. Mój zasób informacji powiększył się w niesamowity sposób.
Research opierał się oczywiście na powrocie do kanonicznych filmów, ale również szukaniu informacji na temat scenografii, czytaniu encyklopedii nawiązujących do „Gwiezdnych wojen”. Niezwykle ucieszyłam się z tego, że swoją animację mogłam opracować w formie lalkowej, co zresztą odnosi się do wizualnego stylu oryginalnej trylogii. Pomysł, aby połączyć ten świat ze stylem Aardmana był dla mnie niesamowicie interesujący. Ten projekt okazał się dla mnie wyjątkowo pasjonującym doświadczeniem.
„Jestem Twoją matką”, czyli opowieść o emocjach – reżyserka o inspiracjach
Chciałabym podkreślić, że to, co zawsze zostaje ze mną po seansie „Gwiezdnych wojen”, to emocje, międzyludzkie relacje. Bardzo wstępny pomysł na film opierał się na scenie, w której Darth Vader wypowiada legendarne zdanie „Jestem twoim ojcem”. Zależało mi, aby zrealizować taką optymistyczną interpretację słynnego cytatu.
Tak naprawdę „Jestem twoją matką” to list miłosny do wszystkich matek. Jest to dla mnie bardzo bliska perspektywa, bo wychowuję własne dziecko, które naprawdę kocham, troszcząc się o nie każdego dnia. Naturalnie zastanawiając także, czy jestem dla niej wystarczająco dobra. W swojej animacji nawiązuje również do swojej mamy, której zawdzięczam niesamowite wsparcie, pomoc i miłość. Anni, bohaterka animacji, jest oczywiście wyolbrzymioną postacią, natomiast znajdują się w niej uniwersalne emocje. I to też jest prawdziwa moc „Gwiezdnych wojen”, którą staraliśmy się przekazać w antologii „Wizje”.