Miłość niejedno ma imię! Rodzicielska – matczyna, ojcowska, młodzieńcza, platoniczna, prawdziwie dzika, romantyczna… dojrzała i nieśmiertelna. W animowanych opowieściach zapisano różne rodzaje najpiękniejszego ze wszystkich uczuć. Przekonują o tym magicy z wytwórni Pixar.


Bo każdy pisze własną definicję miłości! Nieważne czy będzie to Chudy i Pasterka Bou z „Toy Story”, czy Helen i Bob z „Iniemamocnych”, czy w końcu wulkany, które złączyły się w ognistym uczuciu… Bo czasem jest to taki „Odlot”, że aż w głowie się nie mieści! A zresztą – zobaczcie sami.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here