Pragnienie nieśmiertelności. Klątwa nad pradawnym rodem. Miłość aż po grób… Edgar Allan Poe miał fantazje! Pomysły spisane piórem mistrza czarnego romantyzmu są niebywale fascynujące, nic zatem dziwnego, że Raul Garcia postanowił skorzystać z nich na potrzeby animowanej antologii zatytułowanej po prostu „Opowieści niesamowite”.

opowiesci-niesamowite1

Dziwne, unikatowe i – niestety – nierówne są filmowe adaptacje hiszpańskiego reżysera. Garcia postanowił bowiem poeksperymentować. Przede wszystkim z wizualną formą historii, która uwarunkowała jednak również odbiór konkretnych treści. Najlepszym, bo najbardziej charakterystycznym przykładem jest tutaj „Zagłada domu Usherów”.

Nowela, w której podejmowany jest temat śmierci i zmartwychwstania, ale także przekleństwa, jakie ciąży nad arystokratycznym rodem Usherów czy zaburzeń osobowości członków rodziny – być może efektu kazirodczego związku – charakteryzuje się aurą niepokoju. Bo jest i szaleństwo, bo jest i namiętność. Ale w animacji tego nie widać. A przynajmniej nie do końca.

animacja-poe3

Groza została zdeformowana. Wizerunki postaci i elementy scenograficzne, uzyskano przez zaskakujące krzywizny, geometryczne kształty. Projekty wyglądają jakby zostały wykonane z drewna – martwego, nieożywionego surowca. Bardzo dziwna estetyka, która burzy nieco powagę i patetyczny nastrój całości. Choć historia broni się sama, a jej niebywały wydźwięk to już zasługa Christophera Lee, narratora opowieści o zagładzie.

Zupełnie inna konwencja posłużyła w adaptacji „Serce oskarżycielem” – tutaj w rolę mistrza opowieści wciela się Bela Lugosi, który w 1940 roku nagrał słuchowisko na podstawie opowiadania. Czarno-biała, surowa, ale estetyczna forma przedstawienia sprawdza się w tym zapisie historii przerażającego mordu, zaś archaiczne dźwięki, jakby zapis ze starej płyty gramofonowej, tylko wzmacniają psychodeliczny nastrój utworu.

Paranormalne motywy są zaś obecne „Prawdziwym opisie wypadku z panem Waldemarem”. Historia dzieje się ni to na jawie, ni to we śnie, śmierć tytułowego bohatera nie jest przez to wcale pewna, a pseudonaukowe elementy – choćby hipnoza – mogą być bardzo niebezpieczne… To zapis transu, odmiennego stanu świadomości, gdzie forma przywodzi na myśl obcowanie z komiksem – panelowa kompozycja kadrów, intensywne barwy. Ale także ograniczona dynamika.

Zupełnie inną konwencję zaproponowano w „Studni i wahadle”. Z gruntu realistyczne wizerunki odpowiadają srogiemu charakterowi historii o więźniu hiszpańskiej inkwizycji, której narratorem jest Guillermo Del Toro. Jest w tym przedstawieniu obłęd, szaleństwo, naturalizm, a więc udało się oddać ducha noweli, choć artystyczna jakość komputerowej animacji ponownie nieco razi – przede wszystkim sztucznością, martwą mimiką. Gra świateł i cieni w mrocznej celi potrafi jednak zagrać na zmysłach.

Najbardziej malarski epizod wiąże się z „Maską Czerwonego Moru”. Bal przebierańców-wystawna uroczystość księcia Prospero (głosu użycza mu Roger Corman), ma być próbą ochrony, a właściwie ucieczki przed zarazą – szkarłatną śmiercią, która szerzy się u pospólstwa. Kunsztowne przedstawienie, aura mistyczności i puenta wiążąca się z nieuchronnym końcem ludzkiego żywota jest chyba najbardziej satysfakcjonującym elementem animowanego zbioru.

„Opowieści niesamowite” mają charakter szkatułkowy. Każdy z epizodów poprzedzony jest scenami na cmentarzu, gdzie kruk, w którym zreinkarnował się Edgar Allan Poe, rozprawia z cmentarnymi duchami. O czym? Ano o szaleństwie, tragedii, nieszczęśliwej miłości. Pragnieniu życia, a nade wszystko – artystycznej nieśmiertelności dzieł amerykańskiego literata.

Raul Garcia, który współpracował przy filmach Disneya („Aladyn”, „Król Lew”) wykazał się odwagą. To na pewno. W zbiorze opowieści, nomen omen, niesamowitych, zabrakło jednak nieco magii, a przede wszystkim harmonii – spójnej wizji. Choć nie da się ukryć, że niektóre historie mrożą krew w żyłach. Tyle tylko, że jest to raczej zasługa Poe, który faktycznie jest nieśmiertelny. „Opowieści niesamowite”, czyli animacja dla koneserów i widzów otwartych na eksperymenty.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here