W kinach króluje „Warcraft”. Mam wielką nadzieję, że film Duncana Jonesa będzie po prostu przyzwoity – taki, który da zaczyn pod sequel i stanie się dobrym prognostykiem pod kolejne ekranizacje gier. Ale warto pamiętać, że Blizzard i tak wie, jak robić dobrą, animowaną robotę.

warcraft

Pamiętam czasy, gdy pacholęciem będąc zagrywałem się w trzecią część serii „Warcraft” – zarówno „Reign of Chaos”, jak i „The Frozen Throne”. Doznanie z gruntu tych epickich, bo i wielki świat, zróżnicowane rasy, ultra interesująca kampania, fajna mechanika RTS’a, no i wizualnie perła. Niesamowity nastrój budowały cut-scenki. Sporządzone z prawdziwym rozmachem, dodatkowo uwiarygadniały cały świat. A i intro niezgorsze:

Znaju? Znaju. A poniżej coś jeszcze – kompilacja wszystkich materiałów, które znalazły się w grze. Nietrudno jest zgadnąć, że są spoilery, więc jeśli ktoś nie miał przyjemności… niech się wstrzyma i zacznie poznawać całość na własną rękę! Dla starych wyjadaczy materiał, który znajdziecie poniżej. Swoją drogą, sama historia Arthasa ma w sobie tak nieprawdopodobny potencjał, co najmniej na dwa filmy, że łohoho! Oby kiedyś się ziściła na dużym ekranie.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here