Reżyser „Persepolis” Vincent Paronnaud i Alexis Ducord łączą siły w stworzonej z rozmachem i pełnej humoru produkcji. Historia opowiedziana dwiema różnymi technikami animacji zaczyna się od klasycznego kreskówkowego stylu – to fantazja Angelo, w której alter ego bohatera jest umięśnionym i nieznającym strachu łowcą przygód. Większość akcji rozgrywa się tu i teraz, a filmowa rzeczywistość jest przedstawiona barwną, dynamiczną i bogatą w szczegóły animacją 3D.

Co stanowiło największe wyzwanie w pracy nad filmem? W jaki sposób zdefiniować potęgę wyobraźni? Czym jest nadzieja dla bohatera i widzów? O tym właśnie, między innymi, rozmawiamy w specjalnej rozmowie z Vincentem Paronnaudem.

Marcin Waincetel: „Fantastyczny Angelo” to wspaniały spektakl! Fantastyczna, nomen omen, animacja, w której poruszasz tematy ważne, a nawet ostateczne – takie jak śmierć, przemijanie czy wartość rodziny. Zastanawiam się, co było właściwym impulsem do przedstawienia opowieści Angelo? Zarówno w kontekście filmu, jak również komiksu, na bazie którego powstała animacja.

Vincent Paronnaud: Cóż, chęć spisania historii dla dzieci zrodziła się we mnie poprzez… szczególną relację, kontakt z moimi własnymi dzieciakami. Chciałem przekazać im moją wizję świata, aby przygotować ich do dorosłego życia – wszystkich wyzwań, niebezpieczeństw, emocjonalnych prób… I to było szalenie istotne – zarówno w kontekście komiksu „W tajemniczym ciemnym lesie”, jak również pełnometrażowej ekranizacji. Inspirację czerpałem również z własnego dzieciństwa. Seniorka rodu Angelo posiada swój rzeczywisty odpowiednik – jest nią moja babcią, którą uwielbiałem nad życiem, a która zmarła, gdy byłem małym chłopcem. To dla mnie naprawdę ważne wspomnienia.

I właśnie przez takie wątki emocjonalny wydźwięk filmu jest niesamowity. „Fantastyczny Angelo” to obraz rodzinnych relacji, ale także pochwała przyjaźni i odwagi, którą wielokrotnie wykazuje się bohater. A jaki aspekt był dla Ciebie najważniejszy?

Oczywiście wszystko, o czym wspomniałeś – bo są to motywy, które stanowią tak naprawdę istotę animacji „Fantastyczny Angelo”. Starałem się przedstawić emocjonalne bogactwo z życia naszego bohatera. Co więcej, uważam, że jednym z najważniejszych elementów w kontekście przesłania historii jest tolerancja – akceptacja innych, a także opór wobec ucisku – walka z siłami zła.

Angelo nigdy nie spodziewał się, że jego marzenia o bohaterskiej wyprawie staną się rzeczywistością. Zastanawiam się, czy projektując taką postać – mówiąc wprost, oddającą wrażliwość dziesięciolatka – twórca musi przypomnieć sobie, jak to było być dzieckiem?

To ciekawe pytanie. Jak już wcześniej wspomniałem, inspirację przy tworzeniu historii faktycznie czerpałem ze swojego życia, zwłaszcza dzieciństwa. Sądzę, że rolą artysty jest umiejętne czerpanie z własnej historii, kluczowych aspektów biografii, aby stworzyć wiarygodne portrety psychologiczne bohaterów. Powiedziałbym, że jestem raczej dosyć ponurym człowiekiem – świat, który widzę na co dzień, często mnie przeraża. A jednak, co chcę podkreślić, nadal mam w sobie duszę dziecka… w przeciwnym razie trudno byłoby wytrzymać, gdy wokoło dzieje się tyle zła.

Cieszę się, że wspomniałeś o tych aspektach. Bo mam takie wrażenie, że w animacji można odnaleźć też nawiązania do różnych tytułów ze skarbca kultury, które jednoznacznie kojarzą się z dzieciństwem. Przecież kiedy Angelo obudzi się wśród czerwonych mrówek, wygląda jak Guliwer w Krainie Liliputów…”, nie brakuje także oczywistych nawiązań do „Alicji w Krainie Czarów”.

Och, zdecydowanie! Masz absolutną rację. Uwielbiam takie nawiązania, cieszę się, gdy mogę podejmować różne próby z cytowaniem klasycznych tekstów kultury. Tak literatury, jak również filmu. Tak naprawdę bardzo potrzebuję tego aspektu w pracy artystycznej, który w moim odczuciu wiążę się z czystą radością tworzenia. W ten sposób możemy pielęgnować własne, wewnętrzne dziecko. Ale nie tylko! Podzielę się, że swego czasu napisałem bardzo osobliwą wersję przygód Pinokia… z tysiącem różnych odniesień, zapożyczeń, cytatów… i zdecydowanie nie jest to wersja dla najmłodszych!

Właśnie – co jest dla dziecka? Co jest dla rodziców? Czasami – choć oczywiście nie zawsze – potrzebne są etykiety, które pozwalają lepiej zrozumieć, do kogo kierowana jest dana historia… „Fantastyczny Angelo” to film animowany, a więc medium, które czasami postrzegane jest wyłącznie przez pryzmat kina familijnego.

Sprawa, która jest zdecydowanie warta uwagi… Muszę przyznać, że naprawdę uwielbiam ćwiczenia, nazwijmy to, stylistyczne. Warsztatowe. Pracę, która łączy się z konwencją gatunkową. To coś, co niesamowicie pobudza mnie intelektualnie. Tworzenie kreskówek dedykowanych dla dzieci, z ich określonym kodem, wymową i przesłaniem, ale także ograniczeniami, jest fascynującym zajęciem. „Fantastyczny Angelo” to animacja, w której zapisane jest przesłanie zarówno dla dzieci, jak również dorosłych. Naiwność, którą eksplorujemy w filmie, jest cenna, bo w obecnych czasach niczego nie chcielibyśmy bardziej niż powrócić do stanu naiwności i niewinności.

Twój film powstał na podstawie komiksu, który ukazał się również w Polsce pod tytułem „W tajemniczym mrocznym lesie”. Jak bardzo różni się gramatyka języka komiksów i filmów animowanych? Bo oczywiście można wnioskować, że podobieństw jest zdecydowanie więcej – biorąc pod uwagę walory wizualne obu mediów. A jak wyglądała współpraca z Alexisem Ducordem? 

Powiem krótko i dobitnie: gdyby Alexis nie pracował nad tym filmem, to bym go nie nakręcił. Jest świetnym reżyserem.

„Fantastyczny Angelo” to animacja wyjątkowa, nasycona humorem, ale i wrażliwością, w której przygoda łączy się z przemianą bohatera. Powiedz, proszę, co było dla Ciebie najważniejsze w pracy nad filmem? 

Największym wyzwaniem przy tego typu projekcie jest utrzymanie motywacji. W ciągu dwóch lat produkcji pojawia się co najmniej milion problemów. To, co cię napędza, to moment, kiedy praca na planie, sekwencja wszystkich działań w maszynie, w końcu zacznie zadziała na pełnych obrotach… Musisz być dumny z tego, co robisz, w przeciwnym razie ta praca nie ma sensu.

Zastanawiam się jeszcze, komu szczególnie poleciłbyś obejrzenie filmu?

Polecam ten film wszystkim dzieciom, które chcą przeżyć niezwykłą przygodę, a także dorosłym, którzy potrzebują nadziei…

Vincent Paronnaud (ur. 20 lutego 1970 w La Rochelle) – francuski reżyser i scenarzysta, rysownik komiksów tworzący pod pseudonimem Winshluss. Jego powieść graficzna „Pinokio” została uhonorowana Nagrodą za najlepszy komiks na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu w Angoulême w 2009 roku. Laureat dwóch nagród Cezar. Znany za sprawą animowanych filmów takich jak „Persepolis”, a także „Kurczak ze śliwkami”. „Fantastyczny Angelo” to jego najnowszy projekt, którego polskim dystrybutorem są Młode Horyzonty.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here