Koszmary, koszmary… koszmarów cztery pary! W niektórych opowieściach ważna jest nie tylko treść, co przede wszystkim forma. Stylistyczna tożsamość. Wyobraźcie sobie animację z lat 30. XX wieku, którą stworzył jednak współczesny nam rodak – Kamil Wójcik.
Animator, którego w sieci znać możecie znaleźć za sprawą portalu „Komary w czekoladzie”, przedstawił psychodeliczną opowieść o Psotniku, humanoidalnym stworku o bardzo niepokojącym spojrzeniu. Tytułowy bohater z krótkometrażowego filmu „Psotnik w Szklanej Pułapce” trafia do cyrkowej krainy, gdzie nic nie jest tym, czym wydaje się na początku. Oficjalny opis, przyznajcie sami, jest zresztą więcej, niż intrygujący… bo oto Zaczarowane miasteczko skrywa nocą wiele atrakcji, ale nie wszystkie są tu po to by rozbawić gości. Więc miej się na baczności, bo kiedy zanurzysz się w szaleństwie, nie będzie powrotu. Zaintrygowani? W takim razie czas na film!