Wybuchowa narracja, komiksowa stylistyka, proza życia, miłosne uniesienia… „Scott Pilgrim kontra świat” to niezwykły – tak w formie, jak i treści – film w reżyserii Edgara Wrighta, który już wkrótce może zyskać animowaną formę.
Scott Pilgrim to 22-letni bezrobotny basista zespołu rockowego Sex Bob-omb, który pewnego dnia spotyka dziewczynę swoich marzeń. Zakochany po uszy chłopak nie przeczuwa jednak, że miłość do pięknej nieznajomej już wkrótce wywróci jego życie do góry nogami. Dlaczego? Aby zdobyć serce Ramony Flowers, będzie musiał pokonać jej siedmiu byłych chłopaków. Tak jawi się podstawa fabularna filmu na podstawie komiksu, którego autorem jest kanadyjski artysta Bryan Lee O’Malley.
W jednym z niedawnych wywiadów dla Entertainment Weekly Edgar Wright przyznał, że są prowadzone wstępne rozmowy na temat kolejnej adaptacji komiksu. „Istnieją pewne plany – choć póki co, to nic oficjalnego – aby zająć się tym materiałem w formie filmu animowanego. Od dłuższego czasu rozmawiamy o tym zarówno z Bryanem, jak i Jaredem (LeBoff – producent wykonawczy aktorskiej wersji filmu – przypis red.). Wright, który swego czasu brał udział w stworzeniu scenariuszy do „Przygód Tintina” i „Ant-Mana”, a na swoim koncie ma również między innymi hit „Baby Driver”, nie potwierdza jednak żadnych szczegółów.
W entuzjastyczny sposób o nowym projekcie wypowiada się również twórca komiksowego pierwowzoru, który przyznał, że chciałby powrócić do wykreowanego przez siebie świata. Czy ambitne założenia przekształcą się w konkretne plany? Czas pokaże. Warto przy okazji dodać, że choć aktorska wersja z Michaelem Cerą okazała się komercyjną porażką, to film Wrighta został doceniony przez krytykę, choćby za sprawą nominacji do nagrody Satelit w kategorii najlepsza scenografia i dekoracja wnętrz, najlepszy scenariusz adaptowany i najlepszy film fantasy, a na 15. ceremonii wręczenia otrzymał dwie nagrody: dla najlepszego filmu komediowego lub musicalu oraz dla najlepszego aktora w filmie komediowym lub musicalu (Michael Cera).